I tak temat zszedł już na dyskusję ogólną także coś dodam od siebie

Co do narzędzi modderskich... tłumaczenie Eugena jest najbardziej poronionym tłumaczeniem jakie można wymyślić.Seria Men of War po raz kolejny pokazuje tu jak się mylą. MoW nie jest kasowym przebojem. Jest niszową grą o nietypowych możliwościach. Dokładnie tak jak Wargame. W MoW-ie narzędzia modderskie to podstawa. Edytor map, poradniki od twórców itd. sprawiają, że gra wydana w 2008 roku (kiedy była już technologicznie u schyłku swoich możliwości) dzisiaj przeżywa renesans i napędza sprzedaż wszystkich tytułów, ponieważ grę rozwijają... modderzy. Niedługo wyjdzie MoW AS2, a modderzy tworząc modele pod MoW AS już zacierają ręce, że dostaną technologicznie lepszą grę i będą mogli przenieść swoje modele.
W Wargamie działoby się to samo. Gracze tworzyliby masę sprzętu, powstałaby nowe państwa a wraz z kolejnymi WRD itp. mogliby dodawać nową mechanikę zamiast wielkich ilości jednostek, bo gracze sami stworzyliby jednostki.
Nawet seria TW mimo swoich problemów moddingowych ostatnio ma się coraz lepiej dzięki modom. Także w pełni podpisuję się, pod stwierdzeniem, że Eugen traktuje graczy jak idiotów. Nie zaprzeczam, że wielu graczy takich jest, ale są granice.